Mała szkatułka

Kilka dni temu wzięłam udział w wymiance i dzięki niej moje zbiory przydasiowe wzbogaciły się o klej do decoupage i werniks do spękań. Zmotywowało mnie to do spróbowania swoich sił w decoupage. Przymierzałam się do niego już od 2 lat, ale zawsze mi czegoś brakowało. Ta wymianka była dla mnie najsilniejszym motywatorem do przypomnienia sobie co i jak. Po 8 latach przerwy okazało się, że dość sporo pamiętam i szkatułka ładnie mi wyszła. Teraz muszę nauczyć się cieniowania i dopracować przyklejanie serwetek, żeby było jeszcze ładniej.
Oto moje dzieło:


Komentarze

  1. Bardzo fajny efekt :) Też przymierzam się od jakiegoś czasu, tylko zacząć nie mogę ;)
    Zapraszam do siebie na candy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wyróżnienie .Jestem wzruszona.Piękne rzeczy robisz!!!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za wizytę u mnie i za zaoogonkowanie w moim Zaczytanym rozdawnictwie. Czytanie jest fajne, tym bardziej mnie cieszy obesność zapalonej, jak się doczytałam:-), czytelniczki:-)
    Ładne rzeczy tworzysz:-) Teraz zabieram się za dokładniejsze poszperanie pomiędzy Twoimi wcześniejszymi wpisami. Pozdrawiam ciepło:-) A może jeszcze moje drugie candy Cię zaciekawi? Wełniano - czekoladowo -jesienne:-) Trzymaj się ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie wyszła:)taka delikatna. Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)