Nowy rok, nowy sal...

Jeszcze w starym roku zapisałam się na sal wiosenno - letni. W sumie to nie miałam zaczynać nic nowego, ale obrazek był tak piękny, że nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Wyszywanie zaczęłam od ramek. Następna odsłona będzie za miesiąc. Ciekawa jestem czy i ile krzyżyków przybędzie. U mnie na uczelni zaczyna się czas zaliczeń i egzaminów. Po tylu latach studiowania dopiero teraz zaczęłam się stresować sesją.
Wszystkim odwiedzającym życzę wszystkiego co najlepsze, spełnienia wszystkich marzeń, jak najmniej plączących się nitek, wielu twórczych pomysłów oraz dużo wolnego czasu na zrealizowanie ich.
Pozdrawiam

Komentarze

  1. Oj tak te styczniowe sesje w Polsce:P Powodzenia!
    W Stanach mamy jeszcze wolne, za tydzien zaczynamy semestr wiosenny. Sesje zimowa mielismy na poczatku grudnia. Kiedys mnie to wszystko dziwilo, ale odkad tu jestem to w swieta nie czuje sie juz winna, ze sie nie ucze na egzaminy.
    Pozdrawiam
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. Też zapisałam się na ten sal i póki co mi z nim nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też jestem ciekawa efektu końcowego ! Pozdrawiam i trzymam kciuki za egzaminy - M.

    OdpowiedzUsuń
  4. obrazek wyszywa się przyjemnie więc szybko przybędzie ci krzyżyków:) powodzenia na sesji :")

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)