Powoli zaczęłam wyszywać kwiaty. Na początku próbowałam wyszyć je koralikami ale efekt końcowy mnie nie zachwycił. Mulinę dobrałam sama i mam nadzieję, że będę później zadowolona z tego wyboru. Myślę, że już niedługo obraz będzie skończony i będę mogła go oprawić i powiesić w swoim pokoju.
Moi stali czytelnicy pewnie zauważyli, że wróciły polskie znaki na bloga. Z komputerem walczyłam kilka tygodni o nie i się udało. Bardzo się z tego cieszę.
Pozdrawiam :)
Moi stali czytelnicy pewnie zauważyli, że wróciły polskie znaki na bloga. Z komputerem walczyłam kilka tygodni o nie i się udało. Bardzo się z tego cieszę.
Pozdrawiam :)
Ale to musi być pracochłonne. Ciekawy wzór.
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Aleksandra
Krzyżyki są bardzo pracochłonne. Efekt końcowy wynagradza to :) Pozdrawiam
UsuńZaczynasz finiszować :) Pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Im bliżej celu tym szybciej wyszywam albo tak mi się wydaje. Dziękuję za odwiedziny
Usuńalez jestem ciekawa zakonczenia :)
OdpowiedzUsuńpieknie ci idzie:)
Dziękuję :) To taki mały trening cierpliwości dla nas.
UsuńZ każdą odsłoną coraz piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńObraz pięknieje z każdym postawionym krzyżykiem
UsuńBędzie z pewnością ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie się zapowiada :)z przyjemnością obejrzę efekt końcowy
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do dalszego podziwiania
UsuńIdealnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńach niesamowity
OdpowiedzUsuńMiło tu u Ciebie, czuje się rozgoszczona :) Dziękuję za odwiedziny u mnie, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń