Niebieski słonik (2) - finał

Dzisiaj czas na prezentację słonika, którego wyszyłam w ramach salu w Klubie Twórczych Mam.


Wyszywanie konturów idzie mi coraz lepiej. Czasami improwizuję :)
Pierwszy raz wyszywałam ćwierćkrzyżyki. Chwilami było bardzo ciężko. Efekt końcowy mnie zachwycił. Mam nadzieję, że obrazek spodoba się mojemu synkowi. Teraz muszę go oprawić i czekam na wręczenie prezentu.

Komentarze

  1. Ślicznie wyszedł ci słonik. Widzę, że dodałaś od siebie kolor zielony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny słonik! Przy haftowaniu konturów też często improwizuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny słonik. Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroczy słonik. Z pewnościà synek będzie zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodki ten słonik.......Radosnego świętowania......

    OdpowiedzUsuń
  6. Heffalump! Jak ja je uwielbiałam gdy byłam młodsza! (No dobra, dalej je bardzo lubię:) Prześliczny hafcik Kasiu, synek będzie przeszczęśliwy! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodki jest ten Słonik. Synkowi na pewno się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny słonik, ja jestem ciekawa tych ćwierćkrzyżyków

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozbawił mnie ten słodki słonik :-))))
    Trąbę ma grubszą niż nogi hi.. hi.. hi...
    Jestem pewna, że się Synkowi spodoba i ładnie ozdobi pokoik :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. słodki ten słonik, na pewno się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)