Piesek maskotka

Dzisiaj przedstawiam Wam moją pierwszą maskotkę. Szyłam ją przez 4,5 godziny. Zrobiłam kilka błędów i już wiem, żeby zszywać całość tak, żeby nie rzucało się w oczy. Piesek trafił już do nowego domu (a raczej samochodu). Nowy pan jest zadowolony.

Komentarze

  1. uroczy piesek i śliczny blog :) podobnej tematyki co mój :) fajne też robisz zdjęcia makro :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez prawie rok uczyłam się robić zdjęcia. Z efektów jestem zadowolona. W przygotowaniu kolejna maskotka i drugi piesek. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na pierwszą maskotkę to piesek jest naprawdę super ;-)taki kochany ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. sliczny piesek, super maskotka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)