Jestem w połowie wyszywania obrazka z margaretkami. Już nie mogę doczekać się końca. Za oknem szaro, buro i deszczowo. Wesołe kolory mulin poprawiają nastrój w taki dzień.
Każdego dnia staram się wyszywać chociaż po 15 minut. Na razie system się sprawdza. Mam czas i na obowiązki i na przyjemności. Prace nad magisterką trwają. Zaliczyłam już kilka źle dobranych książek. Mam nadzieję, że pozostałe z listy okażą się tymi właściwymi.
Haftu przyrasta...super :)
OdpowiedzUsuńpiękny hafcik
OdpowiedzUsuńWidać postępy, a to najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńCierpiwosci. Postepy juz bardzo widoczne. Piekny hafcik bedzie . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCierpiwosci. Postepy juz bardzo widoczne. Piekny hafcik bedzie . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń